Ufffffff
Uffff kamień spadł mi z serca. Tak jak wcześniej wspomniałem zadzwoniłem dziś do Enea i ten sam Pan poinformował mnie że jednak chyba przychyli się do mojej propozycji i nie wybudują mi trafostacji na działce. Jednak dopóki nie będę miał tego na piśmie nie będę w 100% spokojny. Tymczasem na działce zakopali już zupełnie moją przepompownie i wylali kołnierzyk betonowy, także powoli to jakoś wygląda. A co do kosztów a raczej ich braku to też długa historia. Generalnie Unia Europejska zasponsorowała mi ją :) (i jeszcze połowie osiedla ktora nie miała kanalizy). Mam pytanie co do prądu jeszcze: Jakie czekają mnie koszty oprócz tej kwoty którą zaśpiewa mi Enea za 1 kv (ja zamówiłem 12)? Czy ja za swoje pieniądze buduje skrzynkę? co mnie jeszcze zaskoczy? Pozdrawiam