ocieplenie fundamentów
Jestem bardzo zadowolony (tfu tfu obym nie zapeszył) z ekipy budowlanej która buduje mi dom. Pracują oni z prędkością światła i dziś już prawie są gotowi do zasypywania fundamentów, oby tak dalej...
Jestem bardzo zadowolony (tfu tfu obym nie zapeszył) z ekipy budowlanej która buduje mi dom. Pracują oni z prędkością światła i dziś już prawie są gotowi do zasypywania fundamentów, oby tak dalej...
A to mnie dziś spotkała miła niespodzianka. Gdzieś o godzinie 16 przyjechał do Nas przyszły "teściu" a więc pojechaliśmy na działeczke pokazać to i owo. Dojeżdzamy a tam...chłopaki robią w najlepsze. A oto efekt:
Dziś chłopaki zalali ławy fundamentowe, zalali 11m3 betonu B-20 i znowu zniknęli...ale czytając inne blogi dochodze do wniosku że to chyba normalne. Rozmawiałem dziś z moim sąsiadem, który ma na nich oko i o dziwo chłopaki...naprawde nie piją alkoholu na budowie. Także wybaczam im tą nieobecność, poza tym ławy sobie poschną i stwardnieją przez te kilka dni.
Dziś przyjechaliśmy na działeczke mimo braku ekipy budowlanej podejrzeć etap zaawandowania prac i musze powiedzieć że jestem zadowolony. Wszystko idzie zgodnie z planem.
A więc nastał ten czas kiedy wszystko rusza pełnym pędem, chyba wszystko jest zamówione, ekipa pracuje dzielnie, dziś wylali chudziaka, przyjechały już dziś bloczki betonowe, zapłacone zostały już 11m3 betonu B-20 na ławy fundamentowe. Jutro będzie dziedzie dzień wolny na placu budowy bo niestety w Bydgoszczy tyle się buduje iż nie da się zamówić betonu z dnia na dzień i dopiero zamawiając w poniedziałek udało mi się zamówić beton na czwartek. Ale nic to, są to czynniki ode mnie niezależne i majster to zrozumiał i już czmychnął na inną budowe.
A oto wynik dzisiejszej pracy: